Czy potężne budowle są wyznacznikiem wielkości cywilizacji. Mieliśmy już łuki triumfalne, gigantyczne wieże. W dawnych projektach możemy znaleźć gigantyczne gmachy ludowe, posągi oraz monumenty. Jednak nikt nie zwraca uwagi na niewinne tamy.  Niewiele się mówi o ich wpływie na środowisko oraz procesie budowy. Choć zazwyczaj nie ma kontrowersji z udziałem tych budowli, tak Tama Trzech Przełomów zalicza się do wyjątku.

Śmiało można powiedzieć, że jest projektem, który swoim rozmachem dorównuje największym współczesnym ambicjom budowlanym. W końcu nie codziennie wydaje się około 37 miliardów dolarów w ramach jednej inwestycji. Gdzie znajduje się wspomniana tama?  W Chinach, w górach. Wysoka na ponad 175 metrów i długa na ponad 2 kilometry była w stanie wyprodukować ponad 100 terawatów energii. TTP generuje ilość energii, która jest w stanie zasilić cały Poznań pięciokrotnie! Jest to najpotężniejsza tama, produkująca energię, na całym świecie.

Jednak mimo fantastycznych wyników energetycznych oraz monumentalnej infrastruktury, były i wciąż są konsekwencje wynikające z powstania tego molocha. Blisko połowa budżetu przeznaczonego na ową konstrukcję była przeznaczona dla ludzi, którzy zostali zmuszeni opuścić swoje domy oraz osiedla. Szacuje się, że jest to liczba około 1,5 miliona, chociaż faktyczną liczbę trudno ustalić. Nie wspominając licznych zmian fauny i flory wywołanych zmianą biegu rzeki i ogólną ingerencją człowieka w regionie. I choć można usprawiedliwiać różne reżimy, tak Chińską Republikę Ludową trudno chronić z racji na ich chroniczne łamanie praw człowieka, dyskryminację i nie tylko. Warto zaznaczyć, że nagromadzenie tak dużej ilości wody przez jedną tamę w jednym miejscu, również musiało mieć swoje konsekwencje. Zgodnie z badaniami i obserwacjami NASA, nagromadzenie tak dużej masy wody w miejscu tamy spowodowało wydłużenie się doby o 0,02 milisekundy. Dodatkowo glob minimalnie będzie się spłaszczył w tamtym miejscu. Miejmy nadzieję, że ryzyko trzęsień ziemi, spowodowanych takim ciężarem wody, nigdy się nie urzeczywistni.

Pomysł na budowę tamy powstał już w latach 50 ubiegłego wieku. Idea wielkiej tamy zrodziła się w głowie Mao Zedonga, którego trudno oskarżać o racjonalne pomysły. Tym trudniej uwierzyć, że wiedział o możliwych konsekwencjach projektu o takiej skali.

Niemniej jednak należy docenić wysiłek i wkład w projekt o takiej skali. Docenić fakt tego, że nie powstała kolejny gigantyczny kompleks, który poza dostarczaniem energii ma za zadanie truć atmosferę zanieczyszczeniami.

Jakub Czajka, student UAM, na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa, obecnie na I roku studiów magisterskich, uczestnik wielu konferencji naukowych poświęconych tematyce najnowszych mediów. Zaangażowany w organizacje studenckie. Od zawsze pasjonat środowiska międzynarodowego, oraz jego dogłębnej analizy przy użyciu różnych metod badawczych. Pasjonat szeroko pojętej fantastyki oraz gier, zarówno planszowych jak i komputerowych.

Skomentuj. Jesteśmy ciekawi Twojej opinii!