Ptaki są częścią naszego otoczenia, możemy je spotkać w parkach, w zieleńcach, w przydomowych ogródkach, nawet na budynkach. Są gatunki ptaków, które towarzyszą nam od wieków. Takim przykładem jest gołąb miejski (Columba livia forma urbana), gatunek wywodzący się od udomowionego gołębia skalnego (Columba livia) porzucony później przez ludzi, który jednak wcale nie chciał oddalić się od siedzib ludzkich. Pozostałości po naszym udomowieniu widać u niego w okresie lęgowym, który trwa cały rok oraz dystansie ucieczki, czyli odległości po przekroczeniu której ptak będzie chciał przed człowiekiem uciec. U gołębia miejskiego jest ono mała i to mimo, że już dawno – jako ludzkość – masowo gołębiami się nie zajmujemy.
Opowieści o ptakach nie kończą się na gołębiach miejskich. Są gatunki dzikie, a jednak towarzyszące ludziom, mieszkające w budynkach m.in.: wróbel (Passer domesticus), jerzyk (Apus apus), jaskółka oknówka (Delichon urbicum), kawka zwyczajna (Corvus monedula) czy kopciuszek (Phoenicurus ochruros) lub pleszka (Phoenicurus phoenicurus). Zwłaszcza pierwsze trzy: wróbel, jerzyk zakładają gniazda w budowlach ludzkich, gnieżdżą się pod parapetami, w szczelinach lub stropodachu (szczelinach wentylacyjnych), dziurach w elewacji. W przypadku oknówki gniazdo budowane jest przez nią na zewnętrznej ścianie przy poddaszu, gzymsach lub we framugach okiennych. Czasem nawet w metalowych elementach hal wieloobszarowych sklepów. Ptaki te mogą gnieździć się, i często się gnieżdżą – w budynkach szkół, o czym dowiadujemy się podczas obserwacji miejskiej przyrody lub przy okazji termomodernizacji, którą poprzedza ekspertyza ornitologiczna, wykonywana przez ornitologa, który wskazuje siedlisko chronionego gatunku ptaka, a dalej zaleca, po ociepleniu, na przykład zawieszenie budki lęgowej – odpowiedniej dla danego gatunku. W przypadku jaskółek mogą to być specjalne drewniane półeczki lub sztuczne gniazda zbudowane z trocinobetonu.
Takie budki mogą być wykorzystane w trakcie procesu edukacji, podczas zajęć szkolnych. Uczniowie mogą potem obserwować czy pan wróbel z panią wróblową uwili sobie gniazdko, a dalej czy karmią młode. W przypadku jerzyka może się zdarzyć, że skrzynka nie zostanie zasiedlona, co z kolei może nauczyć dzieci, że są gatunki, którym raz zniszczony dom nie tak łatwo odbudować.
Jerzyk to ciekawy ptak, wybitny lotnik, który świat widzi z góry, na ziemi nie ląduje, chyba że coś mu się stanie. W powietrzu się pożywia, pije w locie, w powietrzu śpi i kopuluje. Jedyny raz gdy dotyka coś na kształt ziemi, to moment, gdy wraca do miejsca narodzin, najczęściej do budynku, do szczeliny czy stropodachu, by tam złożyć od jednego do maksymalnie trzech jaj, z których potem wyklują się młode karmione przez rodziców, które gdy dorosną opuszczą pierwszy i ostatni raz gniazdo, by lecieć dalej, do Afryki. Tylko, że gdy takie miejsce zostanie zamurowane lub zamknięte, nawet budka lęgowa zawieszona kilkadziesiąt centymetrów od tego miejsca może nie zostać przez jerzyka wybrana. Stąd też starania ornitologów, by chronić takie miejsca przed bezmyślnym zamurowywaniem.
Czego jeszcze mogą nas nauczyć ptaki? Na przykład tego, że gniazdo, gdzie wykluwają się młode, to nie dom, a pokój dziecinny z młodziakami, które same pohałasują, czasem nabrudzą, zawsze wymagają opieki rodziców, w zależności od gatunków, nawet gdy będą duże i zdolne to opuszczenia gniazda. Wtedy, jako podloty, często – jak w przypadku kawek – poruszają się na ziemi, trochę podfruwając, czasami krzycząc, czasami skacząc niezdarnie, zawsze jednak pod czujnym okiem rodziców, którzy dyskretnie, ale stanowczo uczą młodych dorosłości. Inne, jak jaskółki, mogą nauczyć nas troski, gdyż żyjąc w kolonii, karmią swoje i nieswoje dzieci, dzięki czemu szanse młodych na dorośnięcie są dość wysokie.
Ptaki mogą nauczyć nas też tego, że do życia czasem potrzebują nie tylko miejsca na gniazdo, ale też bezpiecznych miejsc, bez kolców na dachach miejsc, gdzie rosną krzewy, gdzie młode będą mogły po wylocie z gniazda się schronić. Ptaki mogą pokazać nam, że ważne jest też otoczenie, że są miejsca, gdzie można znaleźć tłustą dżdżownicę, orzech, owoc albo chwasty, których nasiona stanowią ważny składki diety. Ptaki nauczą nas, że czasem potrzebują wody do picia i do mycia własnych skrzydeł, a czasem kupki piasku, gdzie zamiast wody w piasku zażyją kąpieli. Szkoła przyjazna ptakom, to więc miejsce, gdzie na lekcjach nie tylko uczy się o ptakach, ich roli w ekosystemie, o ich rozwoju, czy nawet o zasadach ochrony.
Szkoła przyjazna ptakom to szkoła, która w sposób czynny ptakom pomaga, gdzie – nawet jeśli tego nie wymaga prawo – zawieszone są budki lęgowe, by wspomóc albo wróble, albo jerzyki. Pamiętajmy, że ich liczebność spada. Szkoła przyjazna ptakom to miejsce, gdzie pod gniazdami jaskółek montuje się półeczki, by odchody, które wypadają z gniazda nie brudziły szyb – tym bardziej, że podobnie jak jerzyki, jaskółki (czy to oknówki, dymówki czy brzegówki) żywią się powietrznym planktonem, czyli owadami, takimi jak komary, meszki, czy muchy, a odchody to właśnie te niestrawione pancerzyki tych owadów.
Szkoła przyjazna ptakom to też szkoła, której szyby są dla nich bezpieczne przez to, że są widoczne. Niestety duża liczba szyb jest często transparentna – można się w niej zobaczyć albo nie jest w ogóle widoczna dla ludzi. A co dopiero dla ptaków! Skutkiem tej przejrzystości są kolizje, a często i śmierć ptaków wskutek obrażeń lub wstrząsu. Szyba o wymiarach metr na metr to często dla małych wróbli, kopciuszków, rudzików czy sikor poważna przeszkoda, której odpowiednikiem dla nas jest szyba w wielkości budynku. Dodajmy do tego dużą prędkość o tragedię nietrudno. Problem zderzeń z szybami, ich skalę stara się monitorować Fundacja Szklane Pułapki, która prowadzi Ogólnopolski Rejestr Kolizji Ptaków z Powierzchniami Szklanymi (www.szklanepulapki.pl). Fundacja uczy również, co zrobić z rannym ptakiem po kolizji (zasada CCC – Cicho, Ciepło, Ciemno), a także jak prawidłowo zabezpieczyć szyby, oferuje również gotowe rozwiązania – specjalne nalepki, które szyby potrafią uwidocznić jako przeszkodę.
Problem ptasich kolizji nie jest nowy. pierwsza zaobserwowana kolizja pochodzi sprzed 200 lat, gdy w 1832 roku Thomas Nuttall opisał przypadek krogulca zmiennego (Accipiter striates), który w pogoni za swoją ofiarą zabił się o szybę szklarni. Szkoła przyjazna ptakom zatem, to też taka szkoła, gdzie szyby są odpowiednio zabezpieczone, również szklane wejścia, widoczne dla ptaków, jak i dla ludzi. Szkoła przyjazna ptakom w końcu to szkoła, gdzie podczas edukacji dzieci i młodzież poznają nie tylko ptaki. Uczone uważności i cierpliwości potrafią, je zauważyć, opisać, zaobserwować, opowiedzieć o nich, wytłumaczyć dorosłym co dla nich jest ważne, czego potrzebują by żyć, by się rozmnażać. Szkoła przyjazna ptakom to szkoła, gdzie uczniowie i absolwenci wykazują się troską o swoje otoczenie, bliźnich, przyrodę czy w końcu o całą planetę, Ziemię, które jest domem nas wszystkich.