Każdy z nas łatwo może sobie przypomnieć, kiedy ostatnio korzystał z rzeczy wykonanej z plastiku. Jesteśmy nim otoczeni z każdej strony. Możemy go znaleźć w sklepach pod postacią plastikowych butelek, opakowań do ciast czy jednorazowych reklamówek. Bardzo często z plastiku korzysta się
w gospodarstwie domowym. Występuje on w formie butelek na chemię domową, osłon na lampy czy obudowy do długopisów. Mnóstwo plastiku wykorzystuje się również w przemyśle samochodowym. Wydaje się, że ów materiał stał się nieodłącznym elementem życia w XXI wieku. Jednak czy zawsze tak było? Czy plastik stał się dla ludzkości błogosławieństwem czy wręcz przeciwnie – przekleństwem?
Przed erą tworzyw sztucznych nasi przodkowie radzili sobie całkiem nieźle. Zakupy i różne produkty pakowano w papierowe torby bądź używano toreb wielorazowych płóciennych czy materiałowych. Napoje kupowano w szklanych butelkach a przedmioty codziennego użytku były wykonywane przez rzemieślników z trwałych i naturalnych materiałów. Dla ówczesnych ludzi logicznym było, że po pozbyciu się tych przedmiotów znaczna część z nich ulegała degradacji, więc środowisko naturalne nie miało problemu z rozkładaniem papieru, skóry czy drewna. Jak zatem wygląda proces rozkładu plastiku? Po ilu latach się rozłoży i czy stanie się to za naszego życia? Zgodnie z najnowszą wiedzą proces rozkładu plastiku i innych tworzyw sztucznych w środowisku może trwać od 100 do nawet tysiąca lat! Reklamówki, w zależności od składu i sposobu wykonania, mogą rozkładać się do 300 lat a plastikowe butelki czy opakowania – 500 lat. W związku z powyższym niemożliwym jest, aby butelka po słodkim napoju, którą wczoraj wyrzuciliśmy do śmieci rozłożyła się za naszego życia. W tym aspekcie zdecydowanie plastik jest przekleństwem. Czy ludzkość musiała celowo stworzyć sobie ogromny problem ze śmieciami, które zalegają w miastach, oceanach czy lasach a środowisko naturalne nie jest w stanie samodzielnie rozłożyć tych odpadów? Stało się tak, gdyż jest to wygodne i chwilowe rozwiązanie. Łatwiej kupić napój na mieście i wyrzucić opakowanie, niż męczyć się ze szklaną butelką lub własnym termosem. Można więc stwierdzić, że plastik z jednej strony ułatwił codzienne funkcjonowanie, ale wymusił powstanie nowego sposobu jak uporać się z ogromną ilością śmieci i odpadów tworzyw sztucznych, które powstają po skorzystaniu z tego chwilowego dobrodziejstwa. W ten właśnie sposób zaczęto poddawać plastik i inne tworzywa sztuczne recyklingowi. Dzięki przetworzeniu zużytego surowca tworzyw sztucznych możliwe jest wykorzystanie go ponownie. W tym celu powstają wyspecjalizowane przedsiębiorstwa, zajmujące się wytwarzaniem granulatu z plastiku, aby dać nowe życie tymże odpadom. Już w latach 70-tych w Stanach Zjednoczonych opracowano metodę, jak z plastiku wytworzyć bluzę polarową. Choć takie rozwiązanie brzmi dziwnie, wydaje się, że z odpadów plastikowych można wytworzyć wiele przedmiotów codziennego użytku. Potrzeba do tego jedynie odpowiedniej technologii i przedsiębiorstw zajmujących się przetwarzaniem plastiku, które zwłaszcza w ostatniej dekadzie bardzo prężnie się rozwijają. Plastik – błogosławieństwo czy przekleństwo? Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. Każdy z nas, czy tego chcemy czy nie, korzysta z dobrodziejstw używanego przez kilka chwil plastikowego opakowania czy butelki. Możemy świadomie przestać przyczyniać się do tego procederu poprzez np. kupno butelki z filtrem czy posiadaniem własnego pojemnika na jedzenie, które to jednak wykonane są … no właśnie, z plastiku. Niezaprzeczalnym faktem jest, iż znacząco ułatwia on życie wielu milionom ludzi i sprawia, że można kupić i podgrzać szybko posiłek czy wytwarzać taniej różne elementy konstrukcyjne. Z drugiej jednak strony, wizja świata zalanego plastikowymi odpadami nie jest tak odległa, a konsekwencje są bardzo poważne. Świadczy o tym chociażby Wielka Pacyficzna Plama Śmieci, unosząca się na Oceanie Spokojnym. Każdego dnia producenci dóbr konsumpcyjnych zalewają rynek produktami w opakowaniach plastikowych, owocami zapakowanymi w torby foliowe czy taniej jakości plastikowymi butami, zabawkami. Uważam, że całkowite uporanie się z plastikowym problemem będzie wymagało od ludzkości ogromnego nakładu sił, współpracy oraz rozwijania nowych technologii. Zachęcam każdego z Was, aby przyczyniać się w jak najmniejszym stopniu do powiększania tej góry plastikowych odpadów, a jeśli już musimy z nich korzystać, nie zapominajmy o segregacji tychże odpadów!