Olejowiec gwinejski – gatunek z rodziny arekowatych. Potocznie zwany palmą olejową czy masłopalmą giwnejską. Najczęściej uprawiany w Malezji, Demokratycznej Republice Konga, Indonezji, Kolumbii i Ekwadorze. Czy jeszcze kilka dekad temu ktoś by pomyślał, że produkt uzyskiwany z palmy olejowej będzie głównym tematem mediów i jedną z największych bolączek rządów? W dzisiejszym artykule poruszę problematykę oleju palmowego i tego, jaki wpływ wywiera na środowisko jego ogromne zużycie.

Zgodnie z raportem opublikowanym przez World Wide Fund for Nature wynika, że światowa produkcja oleju palmowego wynosi obecnie 66 mln ton. Z czego ponad połowa pochodzi z plantacji Indonezyjskich. Zgodnie z GUS do Polski tylko w roku 2017 zaimportowano 248 tys.ton. Wysoka temperatura dymienia i trwałość właściwości chemicznych oleju w wysokiej temperaturze decydują, że olej palmowy stosuje się powszechnie do smażenia frytek lub chipsów. Olej palmowy występuje najczęściej w importowanych produktach takich jak margaryny, ciastka, wyroby piekarnicze i czekoladowe, lody a przede wszystkim chipsy i słone przekąski. Można go znaleźć również w produktach chemicznych i świecących lub smarach oraz w szamponach, mydłach i detergentach. Co ciekawe olej palmowy jest także składnikiem paszy dla zwierząt oraz biopaliw.

Z jednej strony zdajemy sobie sprawę ze szkodliwości oleju palmowego, jednak jego właściwości zapewniają mu szeroki popyt na wielu rynkach. Analizując duże spożycie oleju palmowego i wzrost otyłości w krajach rozwiniętych, zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1169/2011 z grudnia 2014 roku, zawartość oleju palmowego w produktach spożywczych powinna być podana na etykiecie produktu w widocznym miejscu. Jeżeli na opakowaniu widzicie oznaczenia takie jak emulgator E471 (stosowany w margarynach) oraz tłuszcze CBE i CBS (substytuty masła kakaowego występujące w wyrobach czekoladowych) możecie być pewni, że ten produkt zawiera olej palmowy.

Jednak jaki wpływ odciskają uprawy palmy olejowej na środowisko? Przede wszystkim chodzi o zmiany w użytkowaniu lądu. Z tego powodu olej palmowy stał się obiektem krytyki publicznej. Problem ten dotyczy głównie Malezji i Indonezji, a w szczególności prowincji Sumatra i Kalimantan. Plantacje oleju palmowego powodują na szeroką skalę wylesienia poprzez wyrąb lasów pierwotnych lub zakładanie plantacji w miejsce lasów zdegradowanych przez pożary. Co więcej, dochodzi do niszczenia lasów i zmniejszania się bioróżnorodności poprzez wyrąb lasu na potrzeby pokrycia kosztów założenia plantacji ze sprzedaży drewna i pośrednio poprzez budowanie dróg do wcześniej niedostępnych obszarów. Taka rabunkowa polityka, często spowodowana chęcią zysków przez niecertyfikowanych producentów olejów palmowych przyczynia się do stopniowego wyniszczania terenów upraw.

Jednakże sedno sprawy tkwi w zupełnie czymś innym. Wiele organizacji czy rządów chciałaby całkowitego zakazu używania oleju palmowego w przemyśle spożywczym, tłumacząc to przemożnym wpływem na zdrowie człowieka i środowisko. Zgodnie z raportem istnieje wiele dobrych lub lepszych zamienników, zdolnych pokryć zapotrzebowanie na rynku, gdzie aktualnie wykorzystuje się olej palmowy. Ale nie jest możliwym zastąpienie go identycznym, lecz bardziej przyjaznym środowisku zamiennikiem. Wiązałoby to się jednak z koniecznością zagospodarowania ogromnych terenów pod uprawę np. rzepaku, co spowodowałoby powstanie nowego śladu węglowego z powodu tych upraw. Niemożliwym jest zatrzymanie łańcucha dostaw oleju palmowego, bądź pozbycie się go w całości, gdyż to sparaliżowałoby ogromną ilość branż na rynku. Alternatywną i najlepszą drogą jest dążenie do pozyskiwania i importowania w 100% certyfikowanego oleju palmowego.

Olej palmowy niecertyfikowany stanowi, według raportu, aż 31% importowanego oleju do Polski. Taki olej pochodzi z plantacji, które nie mają odpowiednich warunków i certyfikatów pod zakładanie upraw, często kierując się chęcią szybkiego zarobku i wypuszczenie na rynek niecertyfikowanego oleju palmowego. Z takich ofert mogą korzystać np. mniej zamożne państwa a sam proceder nielegalnych upraw szkodzi rynkowi. Czy to oznacza, że jesteśmy skazani na olej palmowy?

Konkludując nasze rozważania, na początku państwo powinno przeanalizować strukturę i konieczność używania oleju palmowego w odpowiednich dziedzinach gospodarki. Jak już wcześniej ustaliliśmy, istnieją pewne ograniczenia w zastąpieniu oleju palmowego innymi olejami roślinnymi, w konsekwencji działania rządów i licznych organizacji pozarządowych powinny nakierować się na nakładaniu na producentów obowiązku korzystania z oleju z certyfikowanych źródeł a także agitować za odpowiednim zmniejszeniem konsumpcji oleju palmowego w produktach spożywczych. Celem nadrzędnym powinno być zwiększenie świadomości ludzi, że olej palmowy jest obecny w wielu produktach a spożywanie go w zbyt dużych ilościach – nie jest korzystne dla zdrowia.

Ale skoro to już wiemy to polecamy Wam, drodzy czytelnicy, aby podczas lektury Naszych kolejnych artykułów delektować się marchewką czy jabłkiem, która na pewno nie zawiera w sobie oleju palmowego!

 

https://www.wwf.pl/sites/default/files/inline-files/Wp%C5%82yw%20konsumpcji%20oleju%20palmowego%20w%20Polsce%20na%20globalne%20%C5%9Brodowisko%20naturalne%20i%20analiza%20mo%C5%BCliwo%C5%9Bci%20jego%20zast%C4%85pienia%20przez%20inne%20oleje%20ro%C5%9Blinne.pdf

Nazywam się Kamil i jestem studentem V roku stacjonarnych studiów prawniczych na Wydziale Prawa i Administracji UAM. Mój grafik wypełniają studia, praktyki w kancelarii a weekendowo jestem kierownikiem w restauracji. Postaram się zainteresować Was, drodzy czytelnicy, artykułami, felietonami oraz moimi spostrzeżeniami, wobec tego, co dzieje się wokół Nas w kwestii szeroko pojętej ekologii. Postaram się spojrzeć na ów temat z różnych perspektyw – prawniczej, społecznej oraz po prostu studenckiej. Prywatnie jestem miłośnikiem kuchni włoskiej i japońskiej a podczas gotowania czas umilają mi audycje dobrze Państwu znanego podróżnika oraz odkrywcy smaków - Roberta Makłowicza.

Skomentuj. Jesteśmy ciekawi Twojej opinii!