Jeszcze nie tak dawno temu, ludzkość postrzegała oceany jako miejsce o nieskończonej pojemności dla odpadów generowanych przez miasta, wsie, domostwa, pracę. Nie da się ukryć, że ogrom wody na naszej planecie jest imponujący, jednak na pewno nie jest tożsamy z nieskończonością.

Już w latach 70, setki milionów ton śmieci pływało w wodach, a z biegiem lat ta tendencja rosła. Jednak udało się znaleźć rozwiązanie które nadeszło wraz z rozwojem technologii kosmicznej. Liczne katastrofy tankowców oraz upublicznienie problemów środowiska morskiego, sprawiło że ludzkość dostrzegła problem zanieczyszczania oceanów i zaczęła rozwiązywać problem poprzez wdrożenie lepszych materiałów, nawyków lub procesów recyclingu. Podobna sytuacja jest dzisiaj, z kosmosem. Nieskończony oraz pełen pustej i niewykorzystanej przestrzeni. I choć pojemność kosmosu jest znacząco większa (a może nawet nieskończona) to nie rozwiązuje to obecnych problemów magazynowania śmieci w jego przestrzeni. Miejsce w kosmosie o którym mowa to niska ziemska orbita (Low Earth Orbit – LEO), która stała się wysypiskiem kosmicznym. Poza stacjami kosmicznymi oraz licznymi satelitami, które pomagają nam w codziennym życiu, znajdują się tam pozostałości po licznych misjach lub niedziałający sprzęt. Liczne działające satelity muszą być manewrowane zdalnie aby uniknąć zderzenia z lecącymi odłamkami lub resztkami statków lub części modułów. Warto zaznaczyć, że w kosmosie tego typu zderzenia mają znacznie większą moc i nawet najmniejsze obiekty mogą zniszczyć skomplikowane mechanizmy satelitów lub nawet je całe. Na początku XXI wieku w kosmosie, dookoła orbity ziemskiej, znajdowało się 12 tys. różnego rodzaju części złomu i pozostałości, a tendencja ta jest podobnie jak w przypadku wód rosnąca. Okazuje się, że sytuacja jest na tyle poważna, że wymaga międzynarodowej współpracy. Ludzka eksploracja kosmosu zaczęła się nie tak dawno w skali historii i choć możemy się poszczycić pięknymi momentami, tak nie możemy zapominać o ekologii kosmosu jakim jest zajęcie się śmieciami jakimi po sobie zostawiamy.

Jakub Czajka, student UAM, na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa, obecnie na I roku studiów magisterskich, uczestnik wielu konferencji naukowych poświęconych tematyce najnowszych mediów. Zaangażowany w organizacje studenckie. Od zawsze pasjonat środowiska międzynarodowego, oraz jego dogłębnej analizy przy użyciu różnych metod badawczych. Pasjonat szeroko pojętej fantastyki oraz gier, zarówno planszowych jak i komputerowych.

Skomentuj. Jesteśmy ciekawi Twojej opinii!