Przy okazji kolejnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 r. będziemy świadkami wielu gorliwych deklaracji patriotyzmu, a „Polska” i polskość” będą odmieniane przez wszystkie przypadki. Ale zabraknie zapewne wśród nich deklaracji nowoczesnego patriotyzmu skupiającego się na sprawach niekojarzonych z patriotyzmem, nakazującego jednak dostrzegać go w … ochronie środowiska. Dlatego ja pozwolę sobie w tym miejscu na patriotyczny apel ekologiczny.
Jestem Polakiem i kocham polską przyrodę. Jestem Polakiem i wkurza mnie, gdy widzę, jak się ją dewastuje. I nieważne kto to robi: ktoś zza granicy czy Polak. Polska przyroda jest dla Polaków i powinna być chroniona na równi z polskim dziedzictwem narodowym i kulturowym.
Jestem Polakiem i kocham czyste polskie rzeki, przyrodę polskich Warmii i Mazur, uwielbiam przepiękne wschody słońca w polskich górach i wspaniałe zachody słońca nad polskim morzem. Jestem Polakiem i zależy mi na czystym powietrzu w polskim Krakowie i chciałbym, by wreszcie naród zrozumiał, że walka o czyste powietrze w Krakowie i każdym innym polskim mieście to walka o zdrowych Polaków i unikatowe bogactwa naszej kultury.
Jestem Polakiem i uważam, że tak jak ochronie podlega Zamek Królewski w Warszawie, tak samo na ochronę zasługuje przepiękny mazowiecki krajobraz. Jestem Polakiem i chcę, by Polacy szczycili się zabytkami Torunia, Gdańska, Poznania i Wrocławia, tak jak i dolinami rzecznymi pod Szczecinem, lasami w Lubuskiem albo i przepięknym łańcuchem Bieszczad.
Jestem Polakiem i uważam, że w Polsce mają prawo żyć na wolności rysie i żubry i cieszyć oczy turystów zza granicy. Jestem Polakiem, bo uważam, że polska dolina Rospudy miała i cały czas ma prawo być ochroniona przed durnymi pomysłami jej zdewastowania.
Jestem Polakiem i uważam, że potrzebne są olbrzymie pieniądze na uregulowanie gospodarki wodno-ściekowej i gospodarki odpadami w polskich gminach. Jestem Polakiem więc uważam, że antypolskimi pomysłami są wizje organizacji dużych imprez olimpijskich w polskich górach, które poza chorymi ambicjami niektórych polityków, przyniosą większą katastrofę niż pożytek.
Jestem Polakiem i dlatego będę głośno krzyczał w obronie polskiej Puszczy Białowieskiej przed jej wycięciem i dewastacją. Jestem Polakiem i dlatego uważam, że polskie Lasy Państwowe powinny chronić polskie lasy dla nas, Polaków.
Jestem Polakiem i dlatego będę bronił obszarów Natura 2000 na polskiej ziemi, bo to dzięki nim uchowa się znaczny odsetek polskiego bogactwa przyrodniczego. Tak jak i dzięki parkom narodowym i parkom krajobrazowym. Jestem Polakiem i dlatego będę pytał każdego polityka co zrobił, bądź ma zamiar zrobić dla polskiej przyrody.
Jestem Polakiem i dlatego uważam, że polskie prawo ochrony środowiska powinno być rygorystycznie przestrzegane, by truciciele, kłusownicy, paserzy, zachłanni wśród deweloperów trafiali za kratki za niszczenie polskiej przyrody. Jestem Polakiem i dlatego domagam się, by władze samorządowe w Polsce na równi z troską o kondycję fizyczną Polaków, edukację i transport troszczyli się o jeziora, rzeki i parki na swoim terenie.
Jestem Polakiem i dlatego wygarnę każdemu, kto w imię chorych ideologii będzie mi wmawiał, że ekologia to terror lewactwa. Jestem Polakiem i dlatego angażuję się w obronę polskiej przyrody – po to, by mogły się z niej cieszyć nasze dzieci i nasze wnuki. Jestem Polakiem i dlatego chcę, by Polacy wychowywali się środowisku bez pestycydów, sztucznych barwników i zatrutej żywności.
Jestem Polakiem i uważam, że liderzy wszystkich Kościołów mają obowiązek przypominania, że ochrona środowiska to ochrona Dzieła Bożego. Jestem Polakiem i boleję nad każdym Polakiem, który bezmyślnie dewastuje środowisko swojego życia. Jestem Polakiem i mam obowiązki polskie – te wobec języka, kultury i społeczeństwa, ale i te wynikające z ochrony środowiska w Polsce.