Współczesny świat składa się z tysięcy wydawnictw gazet papierowych, stacji telewizyjnych, różnego rodzaju forów i blogów. Każde z wymienionych ma możliwość tworzenia opinii na dany temat. Suma tych opinii tworzy nam opinie publiczną, która wpływa na wszystkich jej odbiorców.

Warto zwrócić uwagę na to jak opinia publiczna potrafi się zmieniać. 5 lat przed brytyjskim Brexitem ledwie 15% mieszkańców Zjednoczonego Królestwa popierało wyjście z Unii Europejskiej. Ówczesny premier, David Cameron, zaryzykował i zaproponował przeprowadzenie referendum dotyczącego wyjścia z UE. Rok kampanii wyborczej doprowadził do maksymalnej polaryzacji społeczeństwa. Wynik referendum jest nam znany i prawdopodobnie do dzisiaj szokujący. Jak do tego doszło, że kilku ludzi doprowadziło do takiej zmiany w tak krótkim czasie? Po pierwsze było to wynikiem nie tylko tego co się działo w UK, a tego co doszło na całym świecie.

Na świecie zmienia się narracja. A czym jest owa narracja? To pewien przyjęty sposób myślenia o świecie, wspólny dla większości ludzi na świecie. Taką narracją była narracja globalistyczna. Obecnie nie ma wątpliwości w to, że takowa narracja dobiegła końca. Wszyscy zdali sobie sprawę ponownie z mocy jaka płynie z siły informacji. Ilość rodzajów środków masowego przekazu w obecnym wieku zwiększył się to stopnia który nas przerasta. Co to oznacza że stresujemy się tym i co na to wpływa? Różnorodność informacji oraz ich drastyczność wpływa na nas codziennie. Jeżeli każdy kanał informacyjny chce sprzedać nam drastyczną informację o wojnie to takich informacji bardzo szybko mamy więcej niż potrzebujemy. Potęguje to fakt posiadania telefonu gotowego poinformować nas w każdej chwili dnia o wydarzeniach ze świata. Dodatkowo każdy nadawca danej informacji chce budować wokół niej pewną narrację. Jako ludzie nie przywykliśmy do tak drastycznej ilości negatywnych informacji w tak krótkim czasie. Z czego wynika dezinformacja? Sytuacja Brexitu dobrze to wyjaśnia. Przykład wyborów na Węgrzech 2022 roku umacnia nas w tym przekonaniu. Posiadanie monopolu na informację przez państwowe (kontrolowane) media, sprzyja tworzeniu narracji korzystnej dla państwa. Dodatkowo mamy do czynienia ze zjawiskiem Gerrymanderingu – czyli świadomym manipulowaniem granic okręgów wyborczych. Na Węgrzech mamy jednomandatowe okręgi wyborcze (część systemu wyborczego). W wyniku zmian prawa wyborczego mamy podstawy sądzić, że obecny kształt okręgów wyborczych sprzyja obecnym wygranym w wyborach (czyli partii rządzącej). Narracja prowadzona przez V. Orbana (wygrywającego premiera). Polega na budowaniu narodowego mitu na który składa się dezinformowanie obywateli, kreowanie strachu i potrzeby narodowego odnowienia. Wszystko to sprawia, że na obywatelach ciąży olbrzymia dawka stresu o której, najczęściej, świadomie nie wiedzą.

Więc jak radzić sobie ze stresem w dobie dezinformacji? Pierwszym krokiem, najtrudniejszym, jest uświadomienie sobie że jest się dezinformowanym. Prosty i banalny krok, jednak trudny w wykonaniu. Zadajmy sobie pytanie z ilu miejsc pozyskujemy informacje. Z jednego kanału telewizyjnego, z jednej gazety, z jednego forum? Im mniej mamy różnorodne są nasze źródła tym bardziej jesteśmy manipulowani. Korzystajmy z licznych źródeł co pozwoli nam je porównywać. Dostrzeżemy, że dany problem ma realnie dwie twarze. Kolejnym krokiem jest walka z dezinformacją którą już dostrzegliśmy. Odetnijmy się od szkodliwych kanałów komunikacyjnych. Poszukajmy niezależnych i sprawdzonych. Zacznijmy więcej czytać. Poszerzajmy nasze horyzonty poznawcze. Finalnie odpuśćmy sobie pogoń za informacją. Liczne nagłówki i paski informacyjne sugerują, że dana wiadomość musi zostać odczytana teraz. Nie. Nie musi. Podejdźmy do sprawy obiektywnie, bez otoczki emocjonalnej. Odczytujmy wiadomości wtedy kiedy jesteśmy na nie gotowi. Wiadomości dotyczące wojny, śmierci, konfliktów i kryzysów działają niczym promieniowanie. Na początku czujemy się w porządku, jednak z czasem im dłużej pozostajemy w ich oddziaływaniu tym gorzej się czujemy. W skrócie, dbajmy o siebie.

 

Jakub Czajka, student UAM, na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa, obecnie na I roku studiów magisterskich, uczestnik wielu konferencji naukowych poświęconych tematyce najnowszych mediów. Zaangażowany w organizacje studenckie. Od zawsze pasjonat środowiska międzynarodowego, oraz jego dogłębnej analizy przy użyciu różnych metod badawczych. Pasjonat szeroko pojętej fantastyki oraz gier, zarówno planszowych jak i komputerowych.

Skomentuj. Jesteśmy ciekawi Twojej opinii!