Bardzo możliwe, że czytając komiksy lub oglądając filmy sagi “Gwiezdnych Wojen”, tak samo jak ja zadawaliście sobie pytanie – czy kiedykolwiek będziemy żyli w podobnej rzeczywistości? Precyzując, mam tu na myśli przede wszystkim podróże kosmiczne, elektryczne i latające auta, roboty medyczne i broń laserową.

Rzeczywistość bywa brutalna, toteż dorastając zrozumiałem, że nie jesteśmy nawet blisko wynalezienia tych wszystkich dobrodziejstw. Jednakże obecna sytuacja naszej planety, pogarszające się warunki pogodowe czy przeludnienie mogą sprawić, że choć część z tych udogodnień będzie musiało zostać wprowadzone, aby spowolnić degradację naszej planety i zapewnić nam przeżycie.

Analizując dane gospodarcze łatwo zobaczyć, co od wielu lat napędza gospodarki państw rozwiniętych i stanowi przemożny produkt, od którego państwa są uzależnione – to baryłka ropy. Stanowi ona podstawę wielu gałęzi gospodarki takich jak transport i wytwarzanie paliw płynnych. Ropa stanowi zatem główny surowiec energetyczno-przemysłowy. Brak dostaw lub wahania cen baryłek ropy może powodować zachwianie stabilności gospodarki państwa i wpłynąć znacząco na życie codzienne każdego obywatela. Bez ropy nie ma transportu, łańcuchy dostaw do sklepów nie będą mogły realizować zamówień, zwykli mieszkańcy nie dojadą do pracy. Mówimy tutaj o jednym surowcu, który zasila i stanowi podstawę wielu aspektów życia i funkcjonowania gałęzi przemysłu. Stawianie bezpieczeństwa energetycznego i transportowego obywateli na jedną kartę, uzależniając się od dostaw ropy może stanowić poważne zagrożenie w przypadku kryzysu. Czy dałoby się uniknąć tego łańcucha zależności i sprawić, aby transport wyglądał inaczej? Oczywiście, rozwiązaniem są samochody elektryczne.

Mam świadomość, że nie każdego stać na taki “gadżet”, jakim jest auto elektryczne. Jednak aktualne trendy, którym ton nadaje pewien ambitny przedsiębiorca z Kalifornii, są jasne i precyzyjne – auta elektryczne muszą stać się powszechnie dostępne. Elon Musk postawił sobie za punkt honoru odejście od użycia paliw płynnych w branży motoryzacyjnej. Eksperymentuje on z autami elektrycznymi od 2007 roku, wkładając ogromne ilości gotówki w swoją firmę Tesla. Koszty Tesli nadal są wysokie, jednak na ulicach Poznania zaczęły się pojawiać jak grzyby po deszczu. Nic dziwnego, skoro możemy mieć sportowe, piękne i smukłe auto a do tego pozostawać ekologicznym – Tesla bowiem jest samochodem zeroemisyjnym. Zielona transformacja ruszyła, a nie ma lepszej reklamy, niż pokazanie całemu światu, że możliwe jest stworzenie auta elektrycznego na miarę XXI wieku.

Elon Musk od zera opracował razem z inżynierami wszystkie aspekty funkcjonalności Tesli. Początkowo bazował na nadwoziu Lotusa Elite, całą energię skupiając na wytworzeniu takiego ogniwa zasilającego, które będzie bezpieczne i wydajne. Musk pokazał światu to, co wielu pesymistów postrzegało za niemożliwe, a mianowicie stworzył jedno wielkie wydajne ogniwo baterii litowo-jonowych. Początkowo wiadome było, że ogniwa na rynku tracą żywotność wraz z kolejnymi ładowniami, co sprawiało, że były największą bolączką dotychczasowych aut elektrycznych. Przedsiębiorca z Kalifornii nie poddał się i tutaj zabłysnął geniuszem – stworzył własne ogniwa litowo- jonowe pozwalające przejechać ok. 1 milion mil (1,6 mln km). Przy czym już teraz zasięg Tesli na jednym ładowaniu waha się od 300 do 600 km (w zależności od modelu i funkcji).

Po uporaniu się z początkowymi problemami aut elektrycznych, nadszedł czas na rzemieślnicze szlifowanie każdego aspektu nowego samochodu. Po sukcesie Tesli Roadster, Elon Musk kontynuował prace nad tanim i wydajnym samochodem elektrycznym o wdzięcznej nazwie Tesla Model S. Zainstalowano w niej 17 calowy ekran, elektryczny silnik najnowszej generacji a w podłodze samochodu zamieszczono ogromne ogniwo baterii litowo-jonowej z systemem chłodzenia. Ponadato Elon Musk uporał się z problemem ładowania, tworząc Superładowarkę, zdolną naładować całe ogniwo w niespełna 25 minut (sic!). Osiągnięcia Muska w branży motoryzacyjnej są kamieniem milowym na drodze rozwoju transportu elektrycznego.

Samochód elektryczny, według Elona, ma stać się środkiem do uniezależnienia się od sytuacji na rynku ropy. Państwo powinno zabezpieczyć bezpieczeństwo energetyczne obywateli poprzez przekierowanie gospodarki na tory energii odnawialnych, energii solarnej i elektryfikowania całego kraju. Dzięki temu nie trzeba martwić się importem ropy, uzależniać swoich strategii od wahań na tym rynku czy żyć w ciągłym strachu, gdy państwo eksportujące zakręci kurek bądź zwiększy ceny baryłki. Co więcej, kupując Teslę nie ponosimy żadnych kosztów serwisowych. Jeżeli coś w naszym aucie nie działa tak jak powinno, Tesla wyposażona jest w sieć wi-fi i łączność z serwerami, które “zaktualizują” naszą Teslę w jeden wieczór. Auto nie produkuje żadnych odpadów, nie wymieniamy przecież żadnych filtrów, olejów części mechanicznych, gdyż wszystko napędzane jest przez cichy i wydajny silnik elektryczny. Brzmi to ekscytująco, tak samo jak informacja, że Tesla zapewnia wyśmienite osiągi – w 2,1 sekundy rozpędza się do 100km/h.

Jak wcześniej wspomniałem, nie każdy z Nas ma możliwość wysupłać przeszło 400 tysięcy złotych na nową Teslę, zamówioną pod Nasze preferencje. Na serwisach aukcyjnych co prawda znajdziemy używane modele Tesli S w przedziale 150-200 tysięcy złotych. Nadal jest to poza zasięgiem przeciętnego zjadacza chleba. Jednakże Elon Musk dokonał czegoś, co nie udało się nikomu z branży motoryzacyjnej i ekologicznej przez ostatnie 50 lat. Co ciekawe, dokonał więcej w 13 lat niż cała branża motoryzacyjna od początku swojego istnienia. Sukces Tesli spowodował lawinę inwestycji w technologie aut elektrycznych. Na ten moment Ford i Volkswagen również dołączyli do grona producentów oferujących w 100% zeroemisyjne auta. Nie pozostaje nam nic innego jak wierzyć, że na przestrzeni kolejnych lat odejdziemy od aut z silnikami spalinowymi na rzecz elektryków.

Na koniec dodam jeszcze, że w lipcu tego roku ruszył program dotacji do zakupu elektryków “Mój Elektryk”. Inicjatorem tych działań jest Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jako pierwsi dofinansowania otrzymają osoby indywidualne, następnie w regulacji unijnej uznana zostanie możliwość dofinansowania przedsiębiorców. Kwota dofinansowania do zakupu auta elektrycznego dla osoby fizycznej wyniesie 18750,00 zł. Klient z kartą dużej rodziny może otrzymać wsparcie nawet w wysokości 27000,00 zł. Jest to słuszny krok, jednak na czasy, w których każdy samochód posiada zieloną tablicę przyjdzie nam jeszcze poczekać.

https://www.scribd.com/document/424878572/J-Electrochem-Soc-2019-Harlow-A3031-44#download&from_embed

Elon Musk – biografia twórcy PayPayal, Tesli, SpaceX (Ashlee Vance, 2015)

Nazywam się Kamil i jestem studentem V roku stacjonarnych studiów prawniczych na Wydziale Prawa i Administracji UAM. Mój grafik wypełniają studia, praktyki w kancelarii a weekendowo jestem kierownikiem w restauracji. Postaram się zainteresować Was, drodzy czytelnicy, artykułami, felietonami oraz moimi spostrzeżeniami, wobec tego, co dzieje się wokół Nas w kwestii szeroko pojętej ekologii. Postaram się spojrzeć na ów temat z różnych perspektyw – prawniczej, społecznej oraz po prostu studenckiej. Prywatnie jestem miłośnikiem kuchni włoskiej i japońskiej a podczas gotowania czas umilają mi audycje dobrze Państwu znanego podróżnika oraz odkrywcy smaków - Roberta Makłowicza.

Skomentuj. Jesteśmy ciekawi Twojej opinii!