Ludzkość od zawsze dążyła do postępu technologicznego, aby ułatwiać sobie życie codzienne. Ale dopiero przełom XX i XXI z rozpędem wprowadził na salony nowe urządzenia i elektronikę takie jak komputery, lodówki, mikrofalówki czy telefony. Ich rozwój był tak szybki, że każde nowe modele prędko były zastępowane przez coraz lepsze, lżejsze i szybsze swoje odpowiedniki. Dziś nie wyobrażamy sobie życia bez tych urządzeń, które rano ratują nas filiżanką ciepłej kawy, ekspresowo przygotowanymi tostami czy najnowszą muzyką płynącą do słuchawek. Jednakże oprócz ogromnej ilości plusów, jakie niesie za sobą rozwój technologiczny nie możemy nie dostrzegać problemów środowiskowych, które powstają w związku ze zwiększoną ilością odpadów elektronicznych.
Tak zwany Zużyty Sprzęt Elektryczny i Elektroniczny (ZSEE) zawiera najczęściej substancje, które składowane w środowisku naturalnym w formie śmieci lub ich niepoprawne przechowywanie stwarza poważne zagrożenie dla człowieka i przyrody. Substancje niebezpieczne znajdujące się w tych sprzętach to najczęściej siarka, ołów, kadm czy nikiel. Takie niepotrzebne i zepsute lodówki, pralki lub telefony nie powinny lądować w koszu na śmieci a zwłaszcza – w lesie lub zbiornikach wodnych. Uwolnienie się do środowiska substancji szkodliwych i trujących może być brzemienne w skutkach.
Warto zatem wiedzieć, że aspekt postępowania z ZSEE reguluje Ustawa z dnia 11 września 2015 r. o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym, zgodnie z którą wszelkie zużyte urządzenia działające na prąd lub na baterie to odpady, których nie można wyrzucać do śmieci, co znajduje wyraz w art. 34 niniejszej ustawy. Jeżeli posiadamy w domu jakiś zużyty sprzęt elektroniczny, jesteśmy zobowiązani do przekazania go podmiotowi, który zbiera ZSEE. Zaznaczam, że próba samodzielnego pozbycia się takich odpadów lub nieprzekazania ich odpowiedniemu podmiotowi do ich utylizacji jest obarczona sankcją w postaci kary grzywny. Dzięki temu widzimy, że ustawodawca jest świadomy procesu, który zachodzi w kwestii odpadów ZSEE a mianowicie tzw. ”szperactwa”, czyli próbie odzyskania metali szlachetnych z np. podzespołów różnych urządzeń, matryc czy procesorów. W taki sposób można próbować odzyskać metale szlachetne, lecz wymaga do zniszczenia lub spalenia pozostałych elementów, które emitują do środowiska niebezpieczne substancje.
Zgodnie z raportem NIK z 2013 roku na temat funkcjonowania gospodarki zużytym sprzętem elektrycznym i elektronicznym wskazuje się, że masa zbieranego ZSEE po raz kolejny przekroczyła
4 kg na mieszkańca. Ponadto dzięki zmianie przepisów dotyczących systemu gospodarowania odpadami komunalnymi ilość zbieranego zużytego sprzętu z gospodarstw domowych wzrosła o 8,5%. W 2016 roku w tego raporcie podsumowującym funkcjonowanie gospodarki ZSEE ta wartość wynosiła już ok. 4,15 kg. Jak widać tego rodzaju odpadów przybywa, a nam nie pozostaje nic innego jak sprawdzenie jak w naszej gminie działa i funkcjonuje odbiór odpadów ZSEE. Najczęściej na stronie gminy czy miasta możemy sprawdzić podmioty, które zajmują się zbiórką odpadów ZSEE. W ten sposób wspólnie jesteśmy w stanie poradzić sobie z zagrożeniem, które jest spowodowane krótkim życiem produktów elektronicznych oraz ich celowym postarzaniem. Żyjemy w świecie, gdzie jeśli coś co było nowe w tym roku w następnym będzie już przestarzałe a koncerny będą zachęcać Nas do wymiany sprzętów na lepsze modele – nie dajmy się tej modzie i bądźmy świadomi, jak radzić sobie z takimi odpadami.
Źródła
1) https://sozosfera.pl/odpady/zsee-umiarkowany-optymizm/
2) https://odpady.grudziadz.pl/news/content/145
3) https://www.nik.gov.pl/plik/id,14236,vp,16687.pdf
4) https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=wdu20150001688